Przekaz informacji to nie pizza ani zupa pomidorowa ,nie wszyscy muszą go lubić nie wszystkim musi się podobać ,ważne żeby był wierny .
Nie zabija się posłańca,tak czy inaczej.
Nie rozumiem tylko po co na posłańca wybierać kogoś to nie ma żadnej skłonności do takiej pracy ,kogoś kto w swoim własnym mniemaniu jest z tzw "innej bajki " ? Wszelkie niejasności powinny być wyjaśnione u źródła .
Tym bardziej że źródło potrafi samo przysłać informacje i zrobić wstrząsające wrażenie bez niczyjej pomocy .